Pierwsza miłość nastolatka, czyli jak zachować spokój

TERYTORIUM NEUTRALNE: Nastolatkowie na ogół zakochują się od razu po uszy.

ZUZANNA MUCZKO, PSYCHOLOŻKA I SEKSUOLOŻKA, EDUKATORKA Z GRUPY PONTON I FUNDACJI FEDERA: Wielu rodziców patrzy na stan zakochania swojego dziecka z przymrużeniem oka. Wychodzą z założenia, że takie uczucie nie może być trwałe, więc nie ma większego znaczenia. Tymczasem relacje, w które wchodzą młode osoby, są jak najbardziej autentyczne. Równie prawdziwe są ich uczucia i nie należy ich lekceważyć. Dlatego doceńmy, jeśli nastolatek podzieli się z nami tym, co czuje. Jeśli umniejszymy jego emocje, zamknie się i więcej z nimi do nas nie przyjdzie.

Podobnie, jeżeli okażemy brak akceptacji dla jego partnera lub partnerki. Rodzice bywają zaskoczeni i rozczarowani wyborem swojego dziecka, który nie pasuje do ich wyobrażeń. Jednak powinni pamiętać, że nastolatek ma prawo do autonomii. Poza tym, jeżeli powiemy mu, czy jakiejkolwiek innej zakochanej osobie, że naszym zdaniem wybranek jest beznadziejny, możemy spodziewać się głównie oporu. W ten sposób skłonimy dziecko do ukrywania się z niepasującym nam związkiem. Jednocześnie sprawimy, że poczuje się przez nas niezrozumiane i odrzucone.

Mimo to warto zastanowić się, z czego wynika nasz brak akceptacji. Jeżeli ta osoba nie odpowiada naszym gustom co do wyglądu, stylu ubierania się, inteligencji czy poziomu materialnego swojej rodziny, odpuśćmy. Warto natomiast zwrócić uwagę na to, w jaki sposób odnosi się do naszego dziecka. Sygnałem alarmowym jest wpędzanie go w poczucie winy, próby izolowania od dotychczasowej grupy znajomych czy rodziny, sceny zazdrości i jakiekolwiek formy przemocy fizycznej.

Jeżeli mamy podejrzenia, że bezpieczeństwo dziecka jest zagrożone, działajmy, ale nie reagujmy gwałtownie. Najlepiej omówić sytuację z psychologiem lub seksuologiem, który doradzi nam, jak poradzić sobie w tej delikatnej sprawie.

Czerwoną flagą jest znaczna różnica wieku, przy czym w przypadku nastolatków oznacza to już trzy, cztery lata. O ile dekadę później taka różnica będzie nieodczuwalna, o tyle w związku szesnastolatka z dwudziestolatkiem mamy do czynienia z brakiem równowagi sił. Jedna osoba jeszcze chodzi do szkoły, a druga żyje już jak dorosła. Dorosły partner lub partnerka może mówić nastolatkowi, że jest dojrzały jak na swój wiek i bardziej wyjątkowy niż rówieśnicy, a nastolatkowie w większości przypadków w to uwierzą, bo naturalnie dążą do dorosłości. Zdarza się, że starsza i przez to silniejsza osoba uwodzi młodszą, słabszą, dla własnych korzyści, w szczególności w celu wykorzystania seksualnego. Nawet jeśli młoda osoba ulega, intencje tej starszej nie są dobre, a jej działania szkodliwe dla młodszej. Takie zjawisko nazywa się „groomingiem”. Dlatego jeśli dowiadujemy się, że nasze dziecko się z kimś spotyka, koniecznie sprawdźmy, ile lat ma ta osoba.

Niektórzy rodzice, często na skutek swoich własnych doświadczeń w związkach, starają się naciskać na zerwanie, aby uchronić swoje dziecko przed bólem złamanego serca. Dalekosiężny skutek może być jednak odwrotny. Nastolatkowie uczą się życia doświadczając go także w tej dziedzinie. Izolowanie ich od relacji z innymi ludźmi nie uchroni ich przed rozczarowaniami, a tylko utrudni proces uczenia się, jak sobie z tym radzić. Dlatego dla dobra nastolatka pozwólmy mu zakochać się albo nie, odkochać albo nie, a w razie miłosnego niepowodzenia popłakać, jak długo potrzebuje, nad swoją nieszczęśliwą miłością.

Skip to content